4 listopada 2012

My flower


Mam taki humor, że lepiej nie mówić, a już mówiąc to ujęłabym to tak, że gdyby spojrzenie mogło zabijać mój komputer by nie żył. Siedzę sama w pokoju no i mam sobie pospolitego wieczornego doła, no ale od czego się ma Malwy i inne kwiatki, jako szurnięta z nienagannie zrytą psychiką lubię czasem pogadać z kwiatkami. Nie wyobrażacie sobie nawet jak mogą być pomocne, one nie zadają głupich pytań, w brew pozorom dają nieprzyziemne rady, są zawsze kiedy ich potrzebujesz. Mam jeden ulubiony kwiatek, jest wyjątkowy bo zna mnie prawdopodobnie jak nikt inny. Jednego tylko się boję ,że ten piękny i mądry kwiat kiedyś dla mnie uschnie bo nie wystarczająco dla niego jestem.


WYBACZ KWIATUSZKU !

Oliwkowaa radosna twórczość:

KOCHAM CIĘ  jak Sid ostatni mleczyk,
jak zrozpaczone nastolatki nutelle,
jak tapeciary swój ostatni różowy błyszczyk 
i ostatnie 20 litrów fluidu,
kocham cię jak baletnica kocha swoje baletki,
jak fotograf swój aparat,
kocham cię tak bardzo jak bardzo nienawidzę śledzi.

Pozdrawiam, Oliwkowaa.