29 lipca 2012

Wartość wspomnień

,,Bardzo przepraszam ,że posty od paru dni pojawiają się nieregularnie ale coś mi się poprzestawiało i śpię w dzień a żyje w nocy. Dziś poszłam spać o jedenastej wstałam przed chwilą teraz znowu posiedzę do jedenastej rano...Nie mogę się przestawić i choćbym się położyła to i tak przeleżę cała noc bez sensu. No cóż, bywa a co do bloga - potrzebuje chociaż kilku drobnych komentarzy bo mi smutno a widzę ,że sporo osób zagląda ale nikt nie komentuje.''

EDIT:
Większość postów zmodyfikowałam całkowicie, w tym pozostawiam cytat z jego pierwotnej wersji, dlatego ,że z perspektywy czasu fajnie się patrzy na proces zmian jakie w nas zachodziły. Pierwotna wersja tego posta została napisana 29.07.2012r. Zabawne ,że wtedy uważałam jak to teraz określam 'tryb nocny' za coś niewłaściwego. Myślę ,że w tamtym czasie zaszła największa z moich dotychczasowych wewnętrznych zmian, wtedy w jakiś sposób nie tylko wystawiałam głowę za ramy przyjętej normalności ale zupełnie poza nie wyszłam i aż do dziś chodząc swoimi ścieżkami omijam społeczeństwo w nich zamknięte. Miłe wspomnienie :]

Pozdrawiam, Oliwkowaa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz